Siedzieliśmy
tak jakiś czas w ciszy. Nawet nie wiem czemu tak dobrze czułam się w jego
ramionach. Wielu ludzi przechodziło obok nas i większość się na nas gapiła, ale
nas to nie obchodziło. W końcu on się ode mnie odsunął. Nie chciałam tego, ale
musiałam się z tym pogodzić. Przecież on mnie wcale nie zna. Spojrzałam na
niego.
-
Dziękuję. – powiedziałam patrząc w jego brązowe oczy.
-
Nie dziękuj. Co się stało ? – spytał.
-
Chłopak ze mną zerwał. – powiedziałam i spuściłam wzrok na moje ręce. Zauważyłam,
że widać mój bandaż. Szybko poprawiłam rękaw bluzki.
-
Pocięłaś się prawda ? – spytał, a ja tylko lekko pokiwałam głową, że tak. – On
nie jest tego warty – powiedział, a ja wstałam chciałam już iść, ale on do mnie
podszedł i złapał za rękę. Powiedział, że chce się ze mną zaprzyjaźnić i czy
pójdę z nim na jakąś kawę czy coś. Zgodziłam się. I tak nie miałam co robić.
Poszliśmy do kawiarenki. Usiedliśmy przy stoliku i zamówiliśmy dwie kawy. Do
póki nie przynieśli naszego zamówienia nie odzywaliśmy się do siebie. W końcu
przerwałam tą ciszę.
-
Jak masz na imię ? – spytałam i napiłam się kawy.
-
Kuba, a ty ? – spytał słodko uśmiechając się do mnie.
-
Julia. – powiedziałam odwzajemniając uśmiech i poprawiając włosy.
-
Ślicznie. Może opowiesz mi coś o sobie ? – spytał tak jak by się trochę bał.
-
No dobrze. W Londynie mieszkam od urodzenia. Nie miałam za szczęśliwego
dzieciństwa. Moją pasją jest taniec nowoczesny, ale rodzice karzą mi chodzić na
balet co nie za bardzo mi pasuje. Większość czasu w domu jestem sama. No i nie
jestem za bardzo lubiana. – powiedziałam i spuściłam wzrok na blat. – Może
teraz ty coś powiesz o sobie ? – spytałam i na niego spojrzałam. On cały czas
się na mnie patrzał.
-
Dobrze. Więc tak do Londynu przyleciałem przed wczoraj. Jutro mam zacząć studia
fotograficzne. Uwielbiam robić zdjęcia, ale robie je przyrodzie ponieważ nikt
nie chce mi pozować. Wcześniej mieszkałem w Paryżu. No i też nie byłem za
bardzo lubiany. – gdy skończył mówić poczułam, że dostałam sms-a. Wyjęłam
telefon z kieszeni i sprawdziłam od kogo. Był on od mamy. Kazała mi wracać do
domu, bo za godzinę miałam być na próbie do dzisiejszego przedstawienia.
Powiedziałam o tym Kubie i dopiłam moją kawę. On powiedział, że mnie odprowadzi
do domu. Całą drogę o czymś gadaliśmy. Udało mi się zapomnieć o moim byłym.
Bardzo się z tego powodu cieszyłam. Kuba wydawał się całkiem fajny. Gdy mnie
przytulił i już miałam iść do domu postanowiłam zaprosić go na mój występ. Na
szczęście miałam wolny bilet. Poprosiłam go żeby chwilę poczekał i pobiegłam do
mojego pokoju. Wzięłam bilet i wyszłam na zewnątrz.
-
Chcesz przyjść na mój występ ? – spytałam podając mu bilet.
-
Z wielką chęcią zobaczę jak tańczysz. – powiedział z szerokim i bardzo słodkim
uśmiechem na twarzy. Po chwili wziął bilety, a ja go pocałowałam w policzek i
poszłam do domu. Gdy byłam w pokoju zaczęłam pakować mój strój do tańca. Gdy
byłam już spakowana poszłam do kuchni coś zjeść. Wypadło na kanapki z
czekoladą. Siedziałam w kuchni i przyszła moja mama. Zdziwiłam się, że rodzice
są w domu. Myślałam, że pojawią się dopiero na występie.
-
Powinnaś się zdrowiej odżywiać. – powiedziała biorąc wodę z lodówki.
-
Nie będę się głodzić jak inne tancerki. Będę robić to co mi się podoba, a wy
nic na to nie powiecie. – powiedziałam nie patrząc na nią tylko na moje palce
trochę brudne od czekolady.
-
Masz szesnaście lat jeszcze mam coś do powiedzenia na ten temat. – powiedziała
patrząc na mnie lodowatym spojrzeniem.
-
A co ty się tak mną zaczęłaś interesować ?! – krzyknęłam biorąc cole i idąc do
swojego pokoju. Zdjęłam bluzkę i podeszłam do lustra. Spojrzałam na swój
brzuch. Przecież nie jestem gruba, o co jej chodzi ? – pytałam się w myślach.
Podeszłam do szafy i wyjęłam jakieś ciuchy na przebrnie.
Poszłam jeszcze szybko pod prysznic. Gdy wyszłam z łazienki usłyszałam mamę
która już wołała mnie na dół. Wzięłam torbę i poszłam do nich. Wsiedliśmy do
samochodu i pojechaliśmy.
-----*----
No i jest 2 rozdział. Mam nadzieję, że wam się podoba. Dziękuję, za komentarze pod poprzednim rozdziałem. A jak wam się podoba ten ??